poniedziałek, 14 listopada 2011

smaki z dzieciństwa i nie tylko, czyli potrawy mało wyszukane, ale najlepsze... makaron z białym serem

Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę mogła podzielić się tym smakiem z innymi, poza moją rodziną. Wpadła mi w oko akcja kulinarna ‘Retro kuchnia’ i od razu wiedziałam, że to będzie to! Smaki z dzieciństwa. Mam ich mnóstwo! Słodka zupa nic autorstwa Babci z lekkimi,  puszystymi kluskami = chmurkami. Buły na parze z sosem mięsnym, które do tej pory w  wyjątkowych momentach pojawiają się na stole. Kluski kładzione łyżką. Chrupiąca, odsmażana domowa pizza z szynką, serem, papryką i pomidorami. Grzanki, które nawet teraz jemy u Babci na kolację. Podwieczorkowy jeż z białego sera i słonych paluszków. Zupa ogórkowa z domowo kiszonymi ogórami, której nie jadłam już całe wieki... Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo, bo dzieciństwo miałam bardzo smaczne!!  

Nie mniej dzisiaj chciałam przypomnieć smak, który do naszego jadłospisu wniósł Tato – makaron z białym serem. Do tej pory regularnie zdarzają się momenty, kiedy to mało wykwintne, ale bardzo smaczne danie chodzi za mną tak skutecznie, że z kapiącą ślinką kupuję ser i makaron i robię sobie ucztę, na którą zaproszenia chyba nikt poza moim Tatą by nie przyjął :)




Mnie bardzo odpowiada ten smak. Makaron jest lekko słony, delikatny i śliski po wymieszaniu z łyżką masła. Do tego pokruszony biały ser, który chwilę po zmieszaniu na talerzu ogrzewa się od makaronu, oblepia masłem i cudownie smakuje!! Jeśli kogoś zachęciłam, to jedną z moich rad jest użycie makaronu w kształcie muszelek. Wtedy ser wpada w te zagłębienia i przy każdym widelcu te proporcje sera do makaronu są idealne.

Można oczywiście urozmaicić pastę o drobno pokrojony i podsmażony boczek - sądzę, że też by świetnie pasował! Ja na razie wiernie trzymam się swojego dziecięcego smaku, ale może z czasem sama dam się namówić na jakieś drobne zmiany.

Porcja na 1 osobę:
3 garście makaronu
ok. 150g białego sera półtłustego (musi być wilgotny)
łyżka masła
sól

Makaron ugotuj w osolonej wodzie al dente. Włóż do garnka i wymieszaj z masłem. Wyłóż na talerz i posyp pokruszonym serem. To wszystko:)

Nie oczekuję, że ta potrawa was oczaruje, ale liczę na uśmiech. Mnie towarzyszył od samego początku. Mimo wszystko puszczam kawałek swojego dzieciństwa w eter i mam cichą nadzieję, że znajdzie się jakiś amator tego prostego smaku.




Ten przepis bierze udział w akcji 'Retro kuchnia'. 

5 komentarzy:

  1. Też taki jadałam, fajny, w sezonie najczęściej jeszcze z truskawkami i serem:) Mmm proste a fajne.

    OdpowiedzUsuń
  2. pod tym postem nie spodziewałam się absolutnie żadnego wpisu, a tu niespodzianka - jak miło:) właśnie u was w domu jakoś te owocowe sosy się nie przyjęły. Koleżanka jadła buły na parze z sosem truskawkowym, ale te domowe przyzwyczajenia są tak silne, że chyba nie potrafiłabym w żaden sposób urozmaicić tego makaronu - takie kurczowe trzymanie się tych dziecięcych wspomnień. Chyba każdy tak ma?!

    OdpowiedzUsuń
  3. chociaż jestem w pełni świadoma tego, że coś dobrego może mnie ominąć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam
    Zastanawiałam się właśnie czy ktoś jadał kluchy z twarogiem i trafiłam tutaj.
    U mnie w domu jadało się ugotowany makaron (zawsze domowej roboty) z usmażoną pokrojoną w kostkę kiełbasą i posypane to było twarogiem :)
    Boże jakie to było jest i będzie pyszne :)
    Jadam to do dzisiaj ale tylko z Rodzicami i siostrami-nikt inny jakoś nie ma na takie coś ochoty :) A ja to dałabym się pokroić za ten obiad :)
    Dzieci swoje też nauczę tak jeść :)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dokładnie tak jest - jeśli ktoś nie zna tego smaku z dzieciństwa, to zdecydowanie nie jest zainteresowany takim obiadem. Nie wiem, czy sama dałabym się skusić na makaron z białym serem, gdybym nie miała wspomnień z nim związanych.
    Ucz dzieci koniecznie, ja w przyszłości również będę - makaron z białym serem musi przetrwać:)
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń