Kolejna odsłona kuskus:)
Bardzo się z tego cieszę, bo jak już wspominałam, do niedawna kuskus w ogóle
nie istniał w mojej kuchni. To danie dodałabym również do repertuaru grillowego
– świetnie pasuje, jako alternatywa do skądinąd pysznych pieczonych ziemniaków!
Składniki:
szklanka kaszy kuskus
2 papryki – polecam
czerwoną lub pomarańczową
pół natki pietruszki
2 pomidory
1 cebula
sól i pieprz
Kaszkę wsyp do miski,
zalej wrzątkiem lub wrzącym bulionem 1cm ponad jej poziom. Odstaw do
wchłonięcia płynu, to potrwa dosłownie kilka minut i pozostaw do wystygnięcia.
Jeśli zalewasz wodą, możesz również posolić. Pomidory obierz ze skórki i pokrój
na drobną kosteczkę. To samo zrób z cebulką. Na rozgrzaną patelnię wsyp cebulkę
i lekko podsmaż, do momentu zeszklenia. Dodaj pomidory i przez chwilę pozostaw
na słabym ogniu. Lekko opierz. Pietruszkę umyj, osusz i posiekaj. Połącz
wszystkie składniki razem z kuskus i dosmakuj.
Spoko sałatka już jest
gotowa, to przygotuj łódeczki. Przekrój paprykę wzdłuż na 2 równe części.
Wytnij wszystkie błonki i umyj. Następnie wypełnij łódeczki z papryki sałatką z
kaszki i wstaw na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do ok. 160°. Wyjmij z
pieca, jak zauważysz, że kaszka trochę się przyrumieniła, a skórka papryki jest
lekko pomarszczona. Przed podaniem połóż na kaszkę odrobinę masła, żeby się
wchłonęło.
W tej wersji zjedliśmy
sałatkę kuskus akurat z gotowaną fasolką polaną masłem i kiełbaskami Nürnberger
Bratwurst. Wszystko razem smakowało znakomicie. Danie było lekkie, jednocześnie
sycące. Nie mniej polecam wam łódeczki do każdego innego kawałka grillowanego
mięsa.
Życzę smacznego w
nadchodzący weekend! Oby był słoneczny!!