wtorek, 29 listopada 2011

czerwona fasola... ponoć po meksykańsku




Od pewnego czasu regularnie spotykamy się na ‘jedzenie’ w grupie znajomych pochodzących z krajów Ameryki Południowej. Przy stole spotyka się Kolumbia, Meksyk, Brazylia, Hiszpania i Polska. Każdy wnosi coś do wspólnego posiłku. Razem robimy zakupy, co z zewnątrz może wyglądać chyba trochę chaotycznie i gotujemy w małej kuchni na czwartym piętrze u Carlosa. Ostatnio spotkaliśmy się we trójkę, w okrojonym gronie i urządziliśmy sobie spokojny, relaksujący wieczór z mnóstwem opowieści o życiu, o tym co się udało, co nie i co dalej z tym począć. Do tego naturalnie pasowało wino, dużo wina. Natomiast na stole lądowały najróżniejsze potrawy. Tortellini z szynką, sałata z roszponki i pomidorów, pieczona kura w sosie ziołowym i jabłka pieczone. Wśród tych pyszności było coś, co zapamiętałam i co bardzo mi zasmakowało, mianowicie czerwona fasola z boczkiem.

Do tego coś dla tych, których czasem dopada tęsknota Sting 'Fields of Gold' http://www.youtube.com/watch?v=PeKE2Z-9HVM

Jest to przystawka ponoć meksykańska, jak powiedzieli mi znajomi. Robiona na wiele sposobów – ostro, słodko, kwaśno. Nasza była gdzieś między słodkim, a ostrym w stronę ostrego. Oczywiście tym razem nie moczyliśmy fasoli przez całą noc, jak przystało, tylko kupiliśmy ją w puszce, ale smak zdecydowanie nawiązywał do ostrych, meksykańskich przekąsek! Powiem wam - dość że łatwa i szybka do zrobienia, to do tego idealna do podjadania przed właściwym posiłkiem, do szklanki wina i kawałka świeżego chleba. Smakuje na ciepło i na zimno. Świetna na imprezy, spotkania i kolacje. Można zostawić gości z tą przystawką na czas przygotowywania w kuchni głównego dania i nawet się nie zorientują, ile czasu minęło!

Nie potrzebujemy do tego zbyt wiele:
125g czerwonej fasoli
ok. 100g wędzonego boczku
łyżeczka ostrego miodu
kilka kropli cytryny
ewentualnie pieprz (dla odważnych)

Na rozgrzaną patelnię wrzuć pokrojony w drobną kostkę boczek. Jak wytopi się trochę tłuszczu, dodaj fasolę i potrzymaj jeszcze przez ok. 10-12 minut na mniejszym ogniu, żeby składniki się razem podusiły i wzajemnie przeszły swoim zapachem. Pod koniec dodaj miód i cytrynę i wymieszaj. Możesz po zaserwowaniu posypać pieprzem. I gotowe! Do tego pajda chleba z chrupiącą skórką i nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć smacznego!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz